Spójrzcie w lustro, prosto w oczy, i powiedzcie, że to nieprawda.
|
|
Założyciel "oddolnego ruchu KOD" - Stefan Bratkowski – żydowski komunista, w okresie stalinizmu członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, członek egzekutywy PZPR w Związku Literatów Polskich a także członek Komitetu Centralnego Związku Młodzieży Socjalistycznej. Założyciel Gazety Wyborczej i spółki Agora.
|
|
Jego córką jest Katarzyna Bratkowska – zadeklarowana komunistka, zwolenniczka Józefa Stalina. Propagatorka gender, aborcji (to ta która chwaliła się aborcją w Wigilię Bożego Narodzenia w 2013 r.) i pederastii. W 2011 roku wystawiała północnokoreańskie opery autorstwa Kim Ir Sena. Organizatorka corocznej „Manify”, wraz z żydówkami i feministkami Szczuką oraz Graff.
|
|
Piotr Rachtan – pochodzenie żydowskie. Rachtan w roku 1968 podobnie jak Łoziński zajmował się rozprowadzaniem ulotek nawołujących do protestów w obronie komunistów pochodzenia żydowskiego, którzy w wyniku wewnętrznej walki w PZPR-ze tracili władze w Polsce. Rachtan był według inspektora Wydziału III Komendy Milicji Obywatelskiej miasta stołecznego Warszawy Zbigniewa Stefanka bliskim współpracownikiem Adama Michnika oraz grupy tzw. Komandosów.
|
|
Walter Chełstowski – jeden z założycieli Komitetu Obrony Demokracji. Syn komunistycznych propagandystów – Jolanty i Stanisława Chełstowskich, redaktorów tygodnika „Po prostu”, będącego propagandowym oddziałem Związku Młodzieży Polskiej, komunistycznej organizacji zajmującej się stalinowską indoktrynacją, wzorowanym na bolszewickim Komsomole.
Walter Chełstowski jest bliskim współpracownikiem naczelnego deprawatora polskiej młodzieży Jerzego Owsiaka, syna pułkownika Milicji Obywatelskiej, który w okresie stalinizmu zajmował się rozbijaniem Polskiego Stronnictwa Ludowego. (Nie mylić z dzisiejszym PSL-em)
|
|
Agnieszka Holland – reżyserka teatralna i filmowa pochodzenia żydowskiego. Córka bolszewika i syjonisty Henryka Hollanda.
Henryk Holland – żydowski bolszewik, członek syjonistycznej organizacji Haszomer Hacair, będącej odłamem Światowej Organizacji Syjonistycznej. Członek Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Redaktor „Czerwonego Sztandaru” i „Młodzieży Stalinowskiej”, dwóch komunistycznych gadzinówek wydawanych przez sowieckie władze okupujące Polskę. W późniejszym okresie członek komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej oraz czołowy propagandysta PRL-u.
|
|
Marcin Święcicki – „wzorowy” demokrata, członek Związku Młodzieży Socjalistycznej, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Członek Komitetu Centralnego PZPR oraz sekretarz KC.
Święcicki był w 1968 roku organizatorem protestów studenckich, podobnie jak wcześniej opisani tutaj Łoziński i Rachtan. Według utajnionego raportu Milicji Obywatelskiej Święcicki został aresztowany 21 kwietnia 1968 roku przez Służbę Bezpieczeństwa PRL-u za organizowanie nielegalnego zgromadzenia. Wraz z nim aresztowano m.in. Michała Komara, Włodzimierza Kuperberga, Claude Goldberga, Fajna Lewina, Lejbe Fogelmana, Stefana Bekiera (Borensztajna) oraz Andrzej Celińskiego. Każdy z nich oprócz Święcickiego miał pochodzenie żydowskie. Co więc wśród nich robił Święcicki ?
|
|
Wacław Komar – nazwisko prawdziwe Mendel Kossoj – żydowski bolszewik, syjonista. Morderca pracujący dla Komunistycznej Partii Polski. Członek syjonistycznej organizacji Haszomer Hacair. Uczestnik wojny domowej w Hiszpanii po stronie Bolszewików. Dyrektor VII Departamentu Ministerstwa Bezpieki. Dowódca Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Członek Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Komunistycznej Partii Polski, Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej oraz sekcji młodzieżowej Międzynarodówki Komunistycznej. Szkolony przez Armię Czerwoną. Agent sowieckiej policji politycznej OGPU oraz NKWD.
I kolejny „obrońca demokracji” Karol Modzelewski.
|
|
Karol Modzelewski – właściwie Cyryl Budniewicz, urodzony w Moskwie żydowski komunista, członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wydalony z partii za lewicowe odchylenia ! Aktywny uczestnik wydarzeń marca 1968. Według raportu płk Milicji Obywatelskiej Stanisława Sławińskiego podczas aresztowania Modzelewskiego w jego domu 11 kwietnia 1968 roku zabezpieczono maszynę do drukowania oraz ulotki nawołujące polskich studentów do rozruchów i wystąpień przeciwko władzy (czytaj napuszczające Polaków na Polaków).
|
|
Aleksander Smolar – żydowski komunista, członek Związku Młodzieży Polskiej, Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. II sekretarz komitetu PZPR na wydziale ekonomii politycznej Uniwersytetu Warszawskiego. Aktywny uczestnik rozruchów marca 1968 roku, członek grupy tzw. „Komandosów”. Syn Hersza Smolara. Obecnie prezes zarządu Fundacji im. Stefana Batorego, należącej do George Sorosa.
|
|
Hersz Smolar – Grzegorz Smolar – żydowski bolszewik, ojciec Aleksandra, członek Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Komunistycznej Partii Polski, Polskiej Partii Robotniczej oraz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Organizator spotkań młodzieży syjonistycznej.
W roku 1920 po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej Hersz Smolar zajmował się organizowaniem bolszewickich Komitetów Rewolucyjnych przejmujących władze na terenach okupowanych przez Armię Czerwoną. Poszukiwany przez polską Żandarmerię Wojskową za antypolską działalność. Pracownik Międzynarodówki Komunistycznej oraz sekretarz Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi.
|
|
Marek Borowski – nazwisko prawdziwe Berman – żydowski komunista, członek PZRP-u oraz Związku Młodzieży Socjalistycznej. Marek Borowski (Berman) jest synem Wiktora Borowskiego (Aarona Bermana), żydowskiego bolszewika, członka Komunistycznej Partii Polski oraz Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej.
Aaron Berman był wielokrotnie aresztowany i skazywany za antypolską działalność. Był członkiem Polskiej Partii Robotniczej.
Bratem Aarona Bermana był Bronisław Berman – żydowski bolszewik, członek Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy oraz członek Komunistycznej Partii Polski. Wielokrotnie aresztowany i więziony za antypolską działalność.
|
|
Weźmy taką pawłowicz, która wydaje kilkanaście tysięcy na taksówki z naszej kasy. Weźmy takiego misiewicza rozbijającego się za nasze pieniądze luksusowym BMW. Im wolno a nam nie?
|
|
Prawie 250 tysięcy złotych, w ciągu trzech lat, PO przelała na konto spółki Paradise Group. Reprezentuje ona w Polsce bardzo ekskluzywne marki: Ermenegildo Zegna, Emporio Armani, Hugo Boss czy Kenzo i Burberry.
|
|
Platforma bowiem korzystała też z usług stylistów, którym łącznie zapłacono ponad 80 tysięcy złotych od 2010 roku. Skarbnik PO Łukasz Pawełek twierdzi w rozmowie z "N", że to "wydatki na obsługę wizerunkową".
|
|
Partia Tuska nie żałuje też na wina i cygara. Firma Aga II, która prowadzi salon ze wspomnianymi dobrami, otrzymała od Platformy prawie 100 tysięcy złotych. Jak podkreśla "Newsweek", przelewy na konto sklepu potrafiły iść nawet pięć razy w miesiącu.
|
|
Platforma opłacała też z państwowych pieniędzy wynajem boiska piłkarskiego w Warszawie – premier co tydzień gra tam z kolegami w piłkę. Tylko w 2012 roku PO zapłaciła za 30 takich rezerwacji kilka tysięcy złotych. Skarbnik partii tłumaczy, że "związane to było z realizacją celów statutowych", choć zupełnie nie wiadomo, co to za cele.
|
|
Jeden z parlamentarzystów PO zadeklarował, że wydał na benzynę ponad 50 tysięcy zł w jednym roku. Czyli mniej więcej co trzy dni tankował bak. Pusty, do pełna. Mało prawdopodobne. Co więcej, niemożliwe, bo roczny limit na przejazdy prywatnymi autami w celach służbowych wynosi 35 103 zł 60 gr.
|
|
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz także często bywała w restauracjach Sowa i Przyjaciele i Amber Room - donosi "Super Express". Miała gościć na uroczystych przyjęciach opłacanych ze środków Kancelarii Sejmu. Wydano na nie łącznie 40 tys. złotych.
|
|
W ubiegłym tygodniu mogliśmy poznać szczegóły związane z wynikami przeprowadzonego audytu wydatków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) w czasach gdy premierami byli Donald Tusk i Ewa Kopacz. Jak wyliczyli audytorzy, Tusk i Kopacz wydali z budżetu KPRM prawie 755 tys. złotych. Tylko w roku 2015 r. zakupiono m.in. 200 filiżanek porcelanowych za 37 tys. zł, 700 kubków z logo KPRM za 6 tys. zł, 81 sztuk wyrobów galanterii skórzanej za 11 tys. zł. Wśród zakupionych rzeczy były też etui na dokumenty, paski i portfele. Zakupów dokonywano nawet pomimo tego, że były one całkowicie zbędne. Oto bowiem okazało się, że na dzień 1 stycznia 2015 r. w magazynie KPRM podobnych „gadżetów” było całe mnóstwo – aż 5563 sztuki, a ich łączna wartość szacowana była na ponad 550 tys. zł. Nikomu to jednak nie przeszkadzało, aby dokonać zakupu kolejnych 5960 sztuk tego rodzaju „upominków”, których wartość wyniosła 205,5 tys. zł.
|
Strona 5 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|